Obecnie żyjemy w czasach coraz większego i szybszego rozwoju technologicznego. Z każdym nowym i kolejnym rokiem na rynek wchodzą coraz to nowsze urządzenia.
Dziesięć lat temu na rynku urządzeń mobilnych zadebiutowały tablety, które mimo, że przeżywają obecnie spory kryzys, to nadal mają swoją niewielką grupę zatwardziałych fanów. Zostały po kilku latach wyparte z rynku przez coraz większe i bardziej zaawansowane smartfony. W końcu jaki jest sens kupowania tabletu za 2000 złotych i smartfona za 2000 złotych, skoro smartfon w obecnych czasach ma zaledwie o jeden cal mniejszy ekran niż średniej wielkości tablety, a posiada za tą samą cenę lepszą specyfikację, smuklejszy wygląd i lepszy aparat? Tablety radzą sobie jeszcze w miarę dobrze w segmencie największych urządzeń, czyli tabletów 11 calowych z dołączaną do zestawu specjalną dedykowaną klawiaturą.
Chwilę po tabletach na rynek wypuszczono pierwsze smartwatche, czyli inteligentne zegarki. Ich celem było (oprócz oczywistego celu, czyli podawania aktualnej godziny) informowanie nas o tym jaką mamy pogodę, mierzenie tego ile danego dnia zrobiliśmy kroków, mierzenie naszego tętna i pulsu, monitorowanie naszego snu i sterowanie naszym telefonem – na przykład dzięki możliwości sterowania muzyką na naszej aplikacji muzycznej na smartfonie. Wszystko to wyglądało bardzo pięknie na papierze, ale sprzęt nie okazał się sukcesem sprzedażowym z kilku znaczących powodów.
Po pierwsze smartwatche były za drogie. Pierwsze modele, które były w jakikolwiek sposób zdatne do normalnego i komfortowego użycia, kosztowały ponad 1000 złotych. Większość konsumentów było zdania, że 1000 czy nawet 1500 złotych za zwykły zegarek to zdecydowanie zbyt wygórowana cena. Drugim powodem była bez wątpienia zbyt słaba i mała bateria, której w tak drogim urządzeniu jak smartwatch, nie dało się niczym usprawiedliwić. Dopiero w ostatnich kilku latach producenci tacy jak Xiaomi powoli zaczęli myśleć o tym problemie i produkować pojemniejsze baterie, dzięki czemu smartwatche wytrzymują już na jednym ładowaniu nie jeden, a cztery czy nierzadko nawet więcej dni.
Urządzeniami, które bez wątpienia odniosły ogromny sukces są natomiast smartfony. Pierwsze smartfony zadebiutowały jeszcze na kilka lat przed słynną premierą Iphone’a od Apple – bardzo dużo w tej dziecinie zrobiły chociażby takie marki jak Nokia czy HTC, ale to dopiero telefony od Apple na dobre rozkręciły popularność i szał na smartfony. Obecnie smartfona ma niemal każdy – zarówno 7 letnie dzieci, jak i 60 czy 70 letni emeryci. Chyba właśnie to najlepiej świadczy o tym jak ogromnym sukcesem stały się smartfony.
Urządzeniem, które odniosło podobny sukces i które nadal niezmiennie jest bardzo popularnym wyborem zakupowym (i pewnie pozostanie przez jeszcze bardzo długi czas) jest oczywiście laptop.
Laptop to komputer mobilny, czyli taki komputer, którego możemy zabrać wszędzie. Jego jedynym ograniczeniem w kwestii jego mobilności może być jedynie waga, wymiary i pojemność baterii – od tej ostatniej zależy czy nasz laptop po odłączeniu od prądu będzie w stanie działać jedynie 30 minut (co de facto wykreśla u niego bardzo ważną cechę jaką jest mobilność) czy też jak niektóre najnowsze modele laptopów nawet 10 czy 12 godzin.
Jaki laptop byłby najlepszy dla nas? To zależy czego oczekujemy od naszego urządzenia. Laptopy można podzielić obecnie na trzy typy: biurowe, gamingowe i mobilne.
Laptopy biurowe to najtańszy wariant. Jego przeznaczenie jest proste: być stacjonarnie w jednym miejscu naszego domu czy pracy i jedynie okazjonalnie być odłączanym od prądu. Specyfikacja takiego laptopa również schodzi na dalszy plan – liczy się cena, jakość wykonania i system operacyjny.
Laptopy gamingowe stawiają na dobrą specyfikację oraz chłodzenie, a także na interesujący gamingowy wygląd. Pojemność baterii w takim urządzeniu jest mało ważna.
Laptopy mobilne mają być natomiast jak sama nazwa wskazuje jak najbardziej mobilne. Najważniejsza jest w nich pojemna bateria, lekka waga i nieduże wymiary.
